Z cyklu: „Historia pewnego partnerstwa“ – Seeking Health (case study)

Tworząc ponad 16 lat temu markę MZ, od początku towarzyszył mi szereg ambicji z tym związanych. Od samego początku dwie z nich były silnie do tego stopnia, że nie dość, że położyliśmy wraz z naszym zespołem wyjątkowy nacisk na ich spełnienie, to jeszcze uczyniliśmy z nich dwa (z trzech) filarów naszej działalności. Mało tego, stworzyliśmy dzięki nim coś, co zdecydowanie wyróżnia nas na tle innych e-sklepów nie tylko w Polsce, ale i całej Europie.

Prekursor sprzedaży

Pierwszą z moich ww. ambicji było, aby MZ-Store oferował swoim klientom coś, czego nie kupią nigdzie indziej w Polsce. Doskonale wiedziałem, że jest to jedna z najlepszych recept na zbudowanie przewagi konkurencyjnej, przynajmniej na jakiś czas (o czym później).

Pisząc „coś“ mam na myśli oczywiście produkty, a więc suplementy diety, w sprzedaży których się specjalizujemy, które to jako jedni z pierwsi w Polsce zaczęliśmy sprzedawać i w końcu, o których również jako jedni z pierwszych w Polsce zaczęliśmy edukować rynek (ale o tym znowu nieco później).

Aby móc spełnić tę moją ambicję potrzebowałem jednego – doskonałego researchu. Czyli kogoś, kogo do działania nakręca prawdziwa pasja i związany z tym niezaspokajalny głód wiedzy.

I tak, na początku researchem zająłem się osobiście. Później, wraz z rozwojem naszej platformy, do naszego zespołu dołączyły osoby odpowiedzialne za penetrowanie rynku oraz identyfikowanie i namierzanie na nim produktów, dzięki którym ponownie moglibyśmy zaskoczyć oraz zyskać przewagę nad konkurencją.

Ale też zwyczajnie odpowiedzieć na zapotrzebowanie naszych klientów, którzy z czasem dostrzegając naszą „pro-nowinkową“ postawę, sami zaczęli nas podpytywać o produkty, w które chcieliby mieć możliwość zaopatrywać się w Polsce – także z tego względu, iż importowanie ich z dalekiej zagranicy samodzielnie, wiązałoby się dla nich z niebotycznymi kosztami, a nierzadko też ogromem skomplikowanych formalności celnych. W ten sposób wykształcił się w naszej firmie swoisty model współpracy z naszymi klientami, którzy zawsze mogą na nas liczyć. Z wzajemnością.

Oczywiście, ogromna większość zgłaszanych nam potrzeb dotyczy produktów zza oceanu, co się bardzo dobrze składa – bo to właśnie rynek amerykański jest szczególnym miejscem naszych poszukiwań.

Skupiliśmy się na nim do tego stopnia, że z czasem do naszego zespołu dołączyła jeszcze osoba, tym razem odpowiedzialna za nawiązywanie kontaktów handlowych z producentami tylko z USA, a także bieżącą komunikację z nimi.

Marek, jakie pozyskaliśmy w ten sposób dla naszych polskich klientów, mógłbym wymieniać tutaj bez liku. Ale jedna, której nazwa już niedługo tutaj padnie, zasługuje na szczególną prezentację – jako że jest najlepszym świadectwem naszej filozofii działania, a także sukcesu, do jakiego potrafi ono doprowadzić.

Doradca oraz lider opinii

Drugą moją ambicją było, aby MZ-Store oferował swoim klientom coś więcej niż tylko produkty. I żeby to „coś“ również było czymś, czego nie doświadczą u naszej konkurencji.

Od początku zdawałem sobie sprawę, że suplementy diety, podobnie jak i leki, są specyficzną kategorią produktową. Ścieżka zakupowa klienta w przypadku tych produktów na ogół zaczyna się od zdobycia szczegółowej wiedzy czy to w gabinecie lekarskim, w internecie, czy po prostu w wyniku lektury etykiety lub załączonej ulotki.

Druga sprawa, to że wiedza ta musi być sprawdzona, pewna, niezawodna, a źródło, które ją przekazuje – cieszyć się zaufaniem, autorytetem i sympatią.

I w ten oto sposób, w ramach naszej struktury wykształcił się z czasem kolejny solidny zespół, tym razem konsultantów, gotowych służyć radą naszym klientom w najbardziej dogodny dla nich sposób – telefonicznie, mailowo czy w social media, za sprawą naszej liczącej sobie już grubo ponad 7 tys. członków grupie tematycznej na Facebooku.

Nasi konsultanci to także aktywni twórcy treści poradnikowych i edukacyjnych na naszym blogu, na którym przekazują najświeższe informacje ze świata suplementacji, zdrowia i sportu. A także twórcy tych treści wideo, które udostępniamy naszym odbiorcom za pośrednictwem własnego kanału na YouTube czy w formie webinariów, dzięki współpracy z naszym partnerem, Silni wiedzą. Ponadto, treść (content) jest bardzo silną stroną także samej naszej platformy – że wymienię tylko tysiące naszych autorskich opisów produktów, bazę wiedzy poświęconą substancjom czy atlas ćwiczeń – wszystkie w służbie jak najlepszego po- i doinformowania naszych klientów, aby mogli podejmować jak najbardziej świadome i najtrafniejsze decyzje zakupowe i nie tylko.

A także w służbie SEO marketingu, któremu poświęciłem cały oddzielny tekst, do którego lektury gorąco zachęcam, bo daje on pełny obraz naszych osiągnięć w tym zakresie.

Więcej niż dostawca

Po tym trochę przydługim wstępie, mogę w końcu zdradzić Państwu nazwę marki, która jest najlepszym przykładem naszego ww. podejścia, w tym także podejścia do budowania i pielęgnowania przez nas relacji partnerskich.

Mowa o marce Seeking Health, oczywiście amerykańskiej, którą spopularyzowaliśmy na rynku polskim już ładnych kilka lat temu. Tak, dokładnie – spopularyzowaliśmy. Nasz rzetelnie przeprowadzony research utwierdził nas bowiem w przekonaniu, że o współpracę z tą marką warto zabiegać szczególnie. A także, że nie warto ograniczać się wyłącznie do składania zamówień na ich produkty.

W tym celu, działania promocyjne, jakie prowadziliśmy na rzecz najpierw zapoznania naszych klientów z produktami Seeking Health, a następnie przekonania ich do nich, znacznie wykraczały poza standard nie tylko nasz dotychczasowy, ale i branżowy.

Aby osiągnąć nasz cel posłużyliśmy się sprawdzoną już przez nas strategią content marketingową, a więc zadbaliśmy przede wszystkim o stworzenie i dystrybucję wysokiej jakości treści, która pozwoliła nam przedstawić markę naszego partnera w sposób przez niego nie tylko akceptowalny, ale pożądany, tj. taki, który pozwoli do niej przekonać, wzbudzić pełne zaufanie, a także wykształcić preferencję wśród naszych klientów.

Zresztą nie tylko ich. Jak się bowiem okazało, marka Seeking Health, dzięki naszym działaniom okazała się być świetnym magnesem na wielu nowych klientów. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że przekonała ona do nas wielu konsumentów, którym z jakiegoś powodu tego przekonania wcześniej brakowało.

Na szczególne wyróżnienie w ramach ww. strategii zasługuje przede wszystkim inicjatywa, którą zaskoczyliśmy samą kadrę kierowniczą Seeking Health. Mowa o wprowadzeniu do naszej oferty nie tylko szeregu ich produktów, ale i książki założyciela marki, dr Bena Lyncha – niezwykle uznanej w środowisku pozycji, „Dirty Genes“ (pol. „Brudne Geny“). Co więcej, nie tylko wprowadziliśmy ją do naszej oferty, ale i we własnym zakresie przetłumaczyliśmy na język polski obszerne jej fragmenty, następnie publikując je seryjnie na naszym blogu.

Inicjatywa ta spotkała się z ogromnym entuzjazjem oraz docenieniem naszych starań, które zaowocowały m.in. kolejnymi, świeżymi dostawami książek, dołączanymi do naszych kolejnych zamówień już całkowicie nieodpłatnie. W ten sposób mogliśmy sprostać coraz większemu zapotrzebowaniu na tę lekturę, a także ofiarować ją wielu naszym klientom w formie konkursowych nagród.

Nasza rozwijająca się współpraca skutkująca też coraz to większymi i częstszymi zamówieniami z naszej strony, sprawiła również, że i na naszą kolejną inicjatywę nasz partner odpowiedział pozytywnie, tj. przyznał nam wyłączne prawo do dystrybucji ich produktów na terenie Polski oraz Niemiec.

Oczywiście, jak każda tego typu przewaga na rynku, wcześniej czy później spotyka się ona z naśladownictwem ze strony konkurencji, a nawet bezczelnym nierespektowaniem przez nią przyjętych i obowiązujących w cywilizowanym świecie reguł gry.

Nie inaczej było w przypadku naszej oferty Seeking Health. I choć jest to rzecz, z którą początkowo próbowaliśmy walczyć, i to nawet z pomocą naszych przyjaciół ze Stanów, to ostatecznie uznaliśmy, że potraktujemy to po prostu jako kolejny dowód na nasz wspólny sukces. Jednocześnie, wspólnie dając naszym klientom wyraźnie do zrozumienia, iż tylko produkty Seeking Health dostępne na naszej platformie pochodzą wprost od samego ich producenta.

Osiągnięcia w kwestii przekonywania ich do naszych wartości i racji mamy już bardzo duże, więc jesteśmy spokojni o to, że nie dadzą się oni „zaczarować“ nieuczciwej konkurencji. 

Ambitny partner poszukiwany

Tak o to pokrótce prezentuje się nasze podejście do kwestii partnerstwa biznesowego. W MZ-Store bardzo doceniamy jego wagę i znaczenie dla powodzenia naszej działalności. W swoich ambicjach nie mamy oporów zabiegać o współpracę z najbardziej cenionymi markami na świecie, oferując im w zamian coś, co przekracza ich oczekiwania. I choć możemy pochwalić się już bardzo okazałym portfolio w tym zakresie, to nie ustajemy w dalszych staraniach o pozyskiwanie kolejnych partnerów, dla których jesteśmy zdolni i gotowi zrobić dużo więcej niż od nas oczekują.

Nasze otwarcie się na inwestorów, a także planowany w niedalekiej przyszłości debiut na NewConnect jest kolejną doskonałą do tego okazją. Okazją wyjątkową, bo dającą ogromną szansę na dynamiczny rozwój nie tylko nam, ale i naszemu przyszłemu partnerowi. Partnerowi, który na wzór Seeking Health, będzie mógł liczyć na korzyści płynące z naszej działalności promocyjnej i edukacyjnej, nowoczesnej, 4-języcznej platformy e-commerce o globalnym zasięgu, a także sprawnie funkcjonujących magazynów w Polsce i Wielkiej Brytanii. Partnerowi, który będzie dzielił z nami ambicję podboju rynku europejskiego tak, jak dokonaliśmy tego w Polsce – w której swoją czołową pozycję pragniemy dalej umacniać, rzucając wyzwanie już nie tylko innym e-sklepom z suplementami diety czy żywnością funkcjonalną, ale i e-aptekom, które coraz bardziej rozpychają się na naszym „podwórku“.

Opublikowano
Umieszczono w kategoriach: Najnowsze

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *